blog
PROTOTYP - DROGA TAM I BYLE NIE Z POWROTEM
Wielu z nas miało
przebłysk geniuszu, że oto wymyśliło TO coś wielkiego, co spełni
oczekiwania wielu i pozwoli Nam zarobić miliony. Zazwyczaj działo
się to u schyłku imprezy, gdy najwytrwalsi uczestnicy rozmawiają o
życiu i śmierci, a także mają odwagę powiedzieć i podzielić
się ze sobą właśnie tymi pomysłami na coś nowego.
Biorąc to bardziej na
poważnie i na trzeźwo niejedna osoba miała pomysł na nowy
produkt, myśląc
o nim jako o czymś nieodzownym w życiu
codziennym i dziwiąc się, że jeszcze nikt tego nie wymyślił.
Jednak analizując tę ideę wnikliwiej, wydawała się ona coraz
bardziej nierealna, albo zaczynało się odkrywać masę bliźniaczo
podobnych wynalazków.
Niestety wielu wynalazców
zbudowało swoje działa do tzw. szuflady, gdyż nie znalazły swoich
nabywców lub były jednym z wielu odmian tego samego mało
atrakcyjnego, dla większości ludzi, wyrobu. I w tym momencie
okazywało się, że poświęcili swój czas i swoje siły na coś
co nie było tego warte.
Nie mówię tu o
marzeniach, bo nie ważne jak szalone i „odjechane” to trzeba je
spełniać
Warto przy
urzeczywistnianiu pomysłów na coś nowego postępować według
pewnego schematu, który pozwoli nam uniknąć, a przynajmniej
zminimalizować szanse na niepowodzenie.
-
1. Ten pomysł –
pojawia się zazwyczaj z niespełnienia naszych oczekiwań przez
otaczające nas dostępne produkty czy usługi.
- HSM (High Speed Machining) - wykonanie modelu na maszynie numerycznej z materiału łatwo obrabialnego,
- drukowane formy wtryskowe, np. z żywic światłoutwardzalnych, wykonanie ich zabiera kilka dni (dla porównania, konwencjonalna forma produkowana jest nie szybciej niż w kilka tygodni), minusem jest żywotność formy skrócona do kilkunastu cykli.
2. Wymagania –
może to czego potrzebujemy jest tylko dla nas? Warto przemyśleć
kto jeszcze czegoś takiego potrzebuje i czego będzie dodatkowo
wymagał. Do tego dochodzi cała masa pytań marketingowych, jak to
sprzedawać, za ile, gdzie, a także trudniejsze pytania o to czy
może ten produkt jest objęty jakimiś regulacjami prawnymi, itd…
3. Zbieranie
informacji i planowanie – to że czegoś na rynku nie ma, nie
znaczy, że ktoś czegoś takiego już nie wymyślił, a co więcej
opatentował. Warto to sprawdzić. Na rynku istnieje jakaś
konkurencja, którą też trzeba sprawdzić. Musimy wykonać wycenę aby wiedzieć na jakie wydatki się nastawić, gdzie możemy oszczędzić, a gdzie nie warto. Rozważmy kilka wariantów technologii produkcji, np. przy obróbce skrawaniem nie potrzebujemy drogich tłoczników jak przy gięciu wielotaktowym.
4. Projektowanie
– tutaj zaczyna się przeistaczanie zarysu ogólnego w konkretne
i bardziej przemyślane kształty. Pokrótce, rozpoczynamy od
projektu makro, w którym będzie szkic naszego pomysłu i z którego
powstaną pierwsze prototypy (liczba mnoga wynika z faktu, że
rzadko udaje się zrobić coś za pierwszym strzałem, a w tej fazie
można użyć jakościowego schemat cyklu Plan-Do-Check-Act), on
zarysuje pewne ramy, ale nie granice, tak abyśmy mogli je
przesuwać. Po przeanalizowaniu tego prototypu można zacząć
„zagęszczać siatkę” i przejść do poziomu mikro, gdzie
precyzujemy nasz produkt. Przy projektowaniu należy uważać, aby
nie narzucić sobie sprzecznych wymagań, które utrudnią
konstrukcję lub sprawią, że będzie nierealna lub za droga. Można
spróbować prowadzić równolegle dwie koncepcje jednego produktu.
5. Prototypowanie
– pierwsze co przyjdzie do głowy w tym momencie to zapewne druk
3D, a raczej wszystkie metody przyrostowe. Są również metody
bliższe docelowej technologii:
Powyższe techniki są szybkie, a jakość uzyskanych prototypów stoi na bardzo wysokim poziomie, zazwyczaj można je jeszcze lekko przetrzeć papierem ściernym i pomalować. Efektem takiego zabiegu będzie przedmiot, na pierwszy rzut oka wyglądający jak docelowy produkt. Minusem i ograniczeniem jest cena powyższych metod.
W tym miejscu chciałbym
wspomnieć o technikach sprawiających więcej przyjemności. Mam
tu na myśli tzw. DIY czyli Do It Yourself
(tłum. zrób to sam). Wśród nich są
techniki wykorzystujące papier, karton, glinę, plastelinę czy
różnego rodzaju plastyczne mieszanki twardniejące z czasem.
Drewno też jest dość wdzięcznym materiałem do formowania
koncepcji naszego produktu. Także z drutu i blachy, ze spawarką od
szwagra w garażu można w łatwy i tani sposób uformować większe
modele.
4. 5. 4. 5 ... Pętla sprzężenia - w tym miejscu następuje powtórzenie pętli projektowania i prototypowania, a na każdym "okrążeniu" optymalizujemy nasz produkt. Robimy to w nawiązaniu o ocenę dokumentacji i wykonanego prototypu. Możemy użyć technik jakościowych jak FMEA, DFEMA, PFEMA. Rzetelnie zadane pytania pozwolą na wyłapanie wielu potencjalnych wad.
Również co ważniejsze, jeśli nie najważniejsze, skoro wcześniej zastanowiliśmy się komu i co chcemy sprzedać, spytajmy potencjalnego Użytkownika (Nie mylić z Klientem) czy to co obecnie mamy na warsztacie jest dla niego przydatne i użyteczne. Kierując się informacją zwrotną od niego, na tym etapie, bez większych nakładów finansowych możemy coś zmienić.
Warto również pomyśleć o "potworkach" generujących koszt jak np. nietypowe śruby, których trzeba zamówić np. minimum 100.000 sztuk. Redukowanie ilości różnych odmian typowych śrub w naszym wyrobie też jest dobrym kierunkiem.
Jeżeli docelowa technologia jest nieodpowiednia (czyt. za droga) dla przewidywanej wielkości serii, również jest to kwestia do przemyślenia.
6. Wdrożenie i produkcja – gdy udało
się zamknąć pomyślnie powyższe punkty można rozpocząć fazę
wdrożenia a nastepnie produkcji. Ale zanim sprzedamy gotowy produkt, trzeba wydać
pieniądze, a na tym etapie jest to spora suma – potrzebne są
narzędzia docelowe, np. forma wtryskowa, tłoczniki. Stąd ważne jest jak wspomniałem wcześniej, żeby dobrać „typowe”
podzespoły, aby technologia produkcji była właściwa dla
wielkości serii – forma wtryskowa dla 1000 sztuk wygeneruje
wysoki koszt, który ciężko będzie „ukryć” w takiej ilości. Oczywiście nie będziemy tego wiedzieć jeżeli wcześniej nie zaplanowaliśmy i nie przeanalizowaliśmy naszego projektu procesu. A działania podjęte w gorączce, że oto już zbliża się termin uruchomienia produkcji mogą być nie do końca przemyślane, a co gorsze efekt ich będzie odbiegał od oczekiwań, naszych, klientów i użytkowników.
TL;DR
1)
Podsumowując,
gdy chcemy zrealizować pomysł na nowy produkt warto napracować się i przejść
powyższy schemat lub jeden z wielu podobnych i odhaczać kolejne
pola, aby na koniec, przy analizie zysków i strat z naszego „złotego
interesu” nie okazało się, że jesteśmy na dużym minusie, a
klientów nie widać.
1)
Too long; didn't read – tłum. za długie; nie
czytałem
Post a Comment